NR 6/2022 (214)

Okładka numeru 6/2022 (214) czasopisma Motocykl Moje Hobby


OD REDAKCJI:

Cholerna inflacja! Już poprzedni numer został wydrukowany za częściowo pożyczone, prywatne pieniądze. Nasza redakcja zwróciła się do Zarządu Okręgowego i za jego pośrednictwem też do Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego o uruchomienie jakiegoś ... programu ratunkowego. Prezes ZG PZM Pan Michał Sikora odpisał, że (cytuję): „Wszędzie sytuacja nie jest różowa. My również nie mamy nieprzebranych ilości pieniędzy, ale spróbujemy coś pomóc.” No i pomogli. Numer 6/2022 ukazał się i został wysłany do czytelników. SERDECZNIE DZIĘKUJEMY!

NARADA ŚRODOWISKOWA POJ. ZAB. PZM:

Tym razem nieco wcześniej, bo już 26 listopada 2022 r., w hotelu „Lamberton” w Ołtarzewie k. Warszawy odbyła się doroczna Narada Środowiskowa Miłośników Pojazdów Zabytkowych zrzeszonych w klubach PZM. Właściwie to były trzy oddzielne narady, bo w swoim gronie spotkali się działacze samochodów zabytkowych, działacze historycznych rajdów na regularność i działacze środowiska motocykli zabytkowych. Potem jeszcze wszyscy razem spotkali się na wspólnym zebraniu. Wieczorem, podczas tradycyjnej gali, miało miejsce oficjalne zakończenie sezonu 2022 z uroczystością wręczenia pucharów triumfatorom w poszczególnych „karuzelach” organizowanych pod egidą Głównej Komisji Pojazdów Zabytkowych Polskiego Związku Motorowego. Autor, kol. Piotr „Besa” Czech, podaje listę uhonorowanych, gratulując wszystkim triumfatorom i dziękując zawodnikom ze stowarzyszenia MMH za udział we współzawodnictwie i godne reprezentowanie klubu. Zajęliśmy VII miejsce na 19 drużyn stających w szranki.

VILLIERS - KRÓL DWUSUWÓW:

Spółka Villiers Engineering była znakomitą firmą inżynieryjną, z siedzibą przy Marston Street w Wolverhampton w Anglii. Została założona w 1898 roku przez Johna Marstona, początkowo jako Villiers Cycle Components Co., z synem założyciela, Charlesem Marstonem, jako dyrektorem zarządzającym. Firma miała dostarczać pedały do rowerów Sunbeam, ale w 1912 r. „weszła w motoryzację” i stała się producentem silników spalinowych, głównie dwusuwowych, o różnym przeznaczeniu, z których najbardziej nam znane są te, do napędu motocykli. Obszerne opracowanie historii firmy autorstwa kol. Piotra „Besy” Czecha. Historyczne zdjęcia, dane i szczegóły techniczne, ciekawostki...

MOTOCYKLOWE DWUSUWY VILLIERSA:

Zestawienie wszystkich modeli dwusuwowych silników z Wolverhampton z lat 1913-1969, z podaniem ich oznaczeń, pojemności skokowej, średnic cylindrów, skoków tłoków i okresów produkcji.

Z RODZINNEGO ALBUMU:

Pośród bogatej kolekcji rodzinnych zdjęć, kol. Piotr „Besa” Czech ma serię fotek z ostatnich przedwojennych wakacji w Stanisławowie koło Bełdowa, gdzie jego dziadek dzierżawił mały majątek z sadem. Na kilku fotografiach została uwieczniona mama Piotra, wówczas jeszcze panna, Zenia Jankiewiczówna, pozująca na motocyklu z silnikiem Villiersa. Właścicielem maszyny był brat panienki, Kazimierz. Zarówno motocykl, jak i Kazik Jankiewicz zaginęli we wrześniu’39. Początkowo te zdjęcia mało Piotra interesowały. To była mała „setka”, motorower, a wtedy jego, wówczas młodego człowieka, marzeniem były duże maszyny - z Harleyem na czele. Z biegiem lat, jednak - zwłaszcza, gdy już na poważnie zajął się pisaniem o motozabytkach - pytania o markę, model i szczegóły historii tego motocykla z rodzinnego albumu, odżyły. Niestety, nie miał już kogo zapytać o szczegóły... Po wnikliwych analizach porównawczych, Piotr twierdzi, że to musiał być radomski Łucznik - marka, która na motocyklowym rynku zaistniała w 1939 r. a której rozwój przerwała wojna. Marka zupełnie zaginiona - prawdopodobnie do dziś nie przetrwał ani jeden egzemplarz tej setki. Prezentujemy opowieść kol. Piotra „Besy” Czecha, wzbogaconą danymi technicznymi Łucznika z Villiersem i wspomnianymi zdjęciami z rodzinnego albumu.

PISKLAK ODNALEZIONY:

To było sensacyjne znalezisko! Miało miejsce cztery lata temu, a publicznie zostało przedstawione podczas oficjalnego otwarcia prywatnego muzeum motoryzacji „Polskie Drogi”, dnia 1 lipca 2021 roku. Motocykl Orlę 350 - bo o jego odnalezieniu jest to opracowanie - powstał w 1933 roku w Krakowie za sprawą inż. Rafała Ekielskiego, przy współpracy Jana Łazarskiego. Pisał i nim magazyn „Motocykl i Cyclecar” w numerze 11-12 z 1933 roku, przytaczając dość dokładny opis motocykla, który kol. Piotr „Besa” Czech tu zacytował. Tekst zilustrowaliśmy zdjęciami autorstwa kolegów Rafała Roguskiego i Marcina Seliwiaka oraz ilustracjami historycznymi ze zbiorów kol. Roberta Stecia.

ZOBACZYĆ ORLĘCIE:

W sobotę, 18 czerwca b.r. kol. Marcin Seliwiak wybrał się z rodziną, w ramach spędzania wspólnie wolnego czasu, do prywatnego muzeum „Polskie Drogi” w Modliszewicach koło Końskich. Głównym powodem wizyty była chęć zobaczenia na żywo jedynego, zachowanego egzemplarza motocykla Orlę 350 projektu inż. Rafała Ekielskiego. Oprócz tego unikatu zgromadzono tam imponującą kolekcję motocykli i samochodów głównie polskiej produkcji. Wiele eksponatów to egzemplarze unikatowe występujące zaledwie w jednym lub co najwyżej kilku egzemplarzach. Reportaż z tej wycieczki autor wzbogacił dużą ilością zdjęć eksponatów, które publikujemy na kolorowej rozkładówce tego numeru.

OD MOTORYNKI DO WIELKIEJ KOLEKCJI:

Nasza redakcja poprosiła kolegę Waldka Drabika, aby przy okazji odwiedzin w muzeum „Polskie Drogi”, przeprowadził dla naszych czytelników wywiad z właścicielem placówki. Właścicielem Muzeum jest pan Marcin Zapała, mieszkaniec Końskich, wielki miłośnik motoryzacji. Jego muzeum zostało formalnie otwarte dn. 1 lipca 2021 roku i od tego czasu w każdy weekend gości „pielgrzymki” fanów zabytków motoryzacji z całej Polski. Nie zastał go wówczas na miejscu, ale umówił się na wywiad telefoniczny. Rozmowa doszła do skutku 13.10.2022 r. Publikujemy jej zapis i namawiamy czytelników do odwiedzenia muzeum w sezonie 2023.

WPADLI NA DZIEŃ DO TOMASZOWA:

Piękne widoki z dróg to jeden ze skarbów wielu regionów. To one czynią zwykłą wstęgę asfaltu czymś więcej niż tylko szosą. To unikalne połączenie wrażeń, które dostarcza nam kilka zmysłów naraz. Jeśli droga, którą podróżujesz zachwyca cię widokami, zapach głęboko przenika twój umysł, a zmysł równowagi dostaje solidną szkołę na zakrętach to znak, że jedziesz trasą motocyklową. Ziemia Tomaszowska pełna jest właśnie takich tras. W sobotę, 24 września, sześćdziesiąt, blisko osiemdziesięcioletnich motocykli, odwiedziło Tomaszów Mazowiecki. Członkowie Oldtimer Club Poland, ogólnopolskiego klubu motocykli zabytkowych rozsiani są po całej Polsce, ale kilku mieszka w powiecie tomaszowskim i to oni zaprosili swoich kolegów na wspólną przejażdżkę wokół sulejowskiego zbiornika. Kol. Agnieszka Podwysocka przedstawia na naszych łamach reportaż z tej imprezy, będącej zakończeniem sezonu tego elitarnego klubu.

ZABYTEK - JAWA175 VILLIERS „CHOBOT”:

Ta Jawa była drugim modelem wytwórni Františka Janečka, założyciela najstarszej, czechosłowackiej fabryki motocykli. W 1929 r. Zbrojovka Ing. F. Janeček zarejestrowała markę JAWA, której nazwa powstała z pierwszych liter nazwiska Janeček i marki Wanderer, która to firma sprzedała praskiemu fabrykantowi licencję na swoją 500-kę OHV - niezbyt udaną, ciężką, drogą i trudno sprzedającą się maszynę. W obliczu trwania wówczas wielkiej recesji gospodarczej, tania 2-suwowa 175-ka z silnikiem Villiersa uchroniła Jawę przed plajtą. Kol. Paweł Danecki przedstawił zarys historii tego modelu Jawy, no i oczywiście, jak zwykle w prowadzonym przez siebie cyklu „Motocykle zabytkowe bardziej i mniej znane”, dołączył dokładny opis konstrukcji, szczegółowe dane techniczne, wykaz literatury i linki na najlepsze strony internetowe, traktujące o tym modelu.

WESOŁYCH ŚWIĄT!

Wszystkim czytelnikom, sympatykom, współpracownikom i sponsorom, ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA oraz SPEŁNIENIA MARZEŃ W NOWYM ROKU życzy redakcja i zarząd Stowarzyszenia „Motocykl Moje Hobby”.






on line >