NR 5/2012 (153)



Okładka numeru 5/2012 (153) czasopisma Motocykl Moje Hobby


OD REDAKCJI:

Od poprzedniego wydania minęło bez mała trzy miesiące. Ale chyba nie macie nam tego za złe. Letnie miesiące charakteryzują się u motocyklistów raczej małą chęcią do lektur. Raczej jeździmy. Nasza redakcyjna ekipa też. Byliśmy ostatnio na trzech zupełnie nietuzinkowych zlotach motocyklowych, z których obszerne sprawozdania zamieściliśmy w tym numerze. Do jednego z nich - zlotu FIM - nawiązujemy też w tym wstępniaku, bo została nam po tej imprezie gorzka świadomość, że PZM nie wykorzystał okazji, by udział gości z szerokiego świata stał się też świętem wszystkich polskich motocyklistów.

STOWARZYSZENIE „MOTOCYKL MOJE HOBBY”:

Mamy już numer KRS, numer REGON i numer NIP. Udało nam się też załatwić, na bardzo korzystnych warunkach, konto bankowe. Treść statutu Stowarzyszenia możecie znaleźć na naszej redakcyjnej stronie w internecie. Możemy działać. Od przyszłego roku biuletyn będzie oficjalnie firmowany przez stowarzyszenie, bo tak PZM-otowi będzie łatwiej dofinansowywać koszty ponoszone na wydawanie pisma. Nasi prenumeratorzy w ramach normalnej rocznej składki, oprócz 6-ciu numerów MMH otrzymają też legitymacje PZM, uprawniające do sklasyfikowania w Mistrzostwach Polski Poj. Zab., oraz - co jeszcze cenniejsze - do 70% zniżki ubezpieczenia OC od ponad dwudziestopięcioletnich pojazdów. Prawda, że fajnie?

ZLOT URODZINOWY :

W dniach 31.08. - 2.09. łódzki klub motocykli weteranów „Number One Club” świętował swoje 40-te urodziny. Na jubileuszowy zlot do podłódzkiego Lutomierska zaproszono przyjaciół z innych klubów o podobnym profilu działania oraz byłych członków. Dla autora zamieszczonego reportażu, Piotra „Besy” Czecha, były to bardzo wzruszające chwile, bo na tę okazję przybyło ze świata wielu, od lat nie widzianych, klubowych kolegów, na czele z pierwszym prezydentem klubu - Jurkiem Pahlem. Przyleciał specjalnie aż z ... Australii!!!

Z ROTACYJNYM SILNIKIEM W TLE:

Marka Gnome et Rhône przez co najmniej pół wieku była dobrze znana osobom związanym z lotnictwem i to od samego pionierskiego okresu. Firma była głównym francuskim producentem silników samolotowych. W latach 1914 - 1918 sprzedała 25.000 swoich 9-cylindrowych, gwiaździstych silników rotacyjnych Gnome Delta i Le Rhône 9C. Kolejne 75.000 zostało wyprodukowanych przez różnych licencjobiorców i napędzało większość samolotów I Wojny Światowej i to po obu stronach konfliktu. Rozwój konstrukcji lotniczych w tej firmie trwał przez kolejne dekady, ale dała się ona poznać też jako producent znakomitych motocykli i dzięki temu zasłużyła na przybliżenie jej historii naszym czytelnikom. Szerokie opisanie historii firmy. Wiele historycznych fotografii, rysunków, ciekawostek...

67-TH FIM RALLY - BYDGOSZCZ ’2012:

Już z założenia, to miało być bardzo niezwykłe wydarzenie motocyklowe. Polscy motocykliści czekali na nie od 1997 roku, kiedy ostatni raz moto-turyści spod znaku FIM gościli w naszym kraju. Krakowska edycja tego wielkiego zlotu, sprzed 15-tu lat, zapewne dobrze zapisała się w pamięci uczestników i oficerów federacji, bo Polski Związek Motorowy, już po raz piąty, dostąpił zaszczytu organizowania kolejnego wydania imprezy. W środowiskach miłośników motoryzacji mówiło się o niej przez kilka ostatnich lat, także na PRM-owskich kongresach, bo motocykliści z naszych klubów mieli pomagać w tej robocie. Tymczasem ze współpracy nic nie wyszło, bo organizację zlecono klubowi LKT „Wyczół” Gościeradz, a jego władze powiedziały, że sami sobie dadzą radę. Członkowie „Wyczóła” regularnie, od 2005 roku, wchodzili w skład reprezentacji PZM na FIM Rally i zapewne dobrze wiedzieli „czym się to je”. No i ... na medal sprawdzili się w roli gospodarzy imprezy. Relacja kol. Piotra „Besy” Czecha, zilustrowana fotografiami autora oraz kol. kol. Jana Jusisa i Marcina Kaliszki.

LEGENDY W PUŁTUSKU:

Ten zlot pomału staje się dobrą tradycją. Trzecia jego edycja potwierdziła, że formuła zlotu motocykli używanych podczas wojny, połączonego z prezentacją umundurowania i z elementami patriotycznymi jest „strzałem w dziesiątkę”. Dla szerokich rzesz widzów jest to niezwykle atrakcyjna wizualnie, żywa lekcja historii a dla uczestników - równie atrakcyjne przeżycie turystyczno-krajoznawcze oraz nietuzinkowe spotkanie z innymi miłośnikami zabytkowych motocykli. Reportaż z III Zlotu „Motocykle Legendy II Wojny Światowej” pióra kol. Piotra „Besy” Czecha z fotkami autora i kol. Krysi Jusis.

ZABYTEK - GNOME & RHONE AX2:

Francuska firma Société Moteurs Gnome et Rhône już w latach 30-tych ub. wieku rozpoczęła prace konstrukcyjne nad napędem koła wózka bocznego, które znacznie wyprzedziły skonstruowanie takiego rozwiązania w firmach niemieckich BMW i Zündapp (słynne „Sahary” pojawiły się dopiero w 1941r.). W 1937 roku taki wózek z napędem, dołączono do odpowiednio zmodyfikowanego modelu Grome Rhone XA i przebadano na poligonach. Wyniki tych testów były zachęcające i posłużyły do wdrożenia produkcji specjalnego wojskowego zaprzęgu, oznaczonego AX2. Wyczerpujące temat, obszerne opracowanie Pawła Daneckiego - rys historyczny, szczegółowy opis techniczny, zdjęcia, rysunki, schematy, spis literatury.

NASZA KLASA:

Tym razem w cyklu „Na wesoło” kilka rysunkowych humorów pod ww. wspólnym tytułem.






on line >