NR 4/2007 (122)

OD REDAKCJI: Tematem wiodącym tego numeru uczyniliśmy produkty szwedzkiej firmy Monark a właściwie to kilku firm, których historia i osiągnięcia techniczne złożyły się na wizerunek koncernu Monark Crescent Bolagen. Motocykli szwedzkiej proweniencji prawie nie mamy w naszym kraju, nie przerabialiśmy więc szczegółowo żadnego konkretnego modelu. Takie opracowanie wydało się nam zbyteczne. Natomiast historia ‘królewskich motocykli’ warta jest przedstawienia. Jeździmy sporo po świecie i możemy się spotkać z okazją kupienia takiej maszyny. Więc nieco wiedzy o tych motocyklach warto chyba posiąść. Do tego dołożyliśmy kilka reportaży z imprez i ... numer rozrósł się aż do 56 stron. Mamy nadzieję, że nie zanudzimy.

DZIWNY JEST TEN (MOTO-WETERAŃSKI) ŚWIAT: Tuż przed rajdem Hubal dostałem meila od kol. Bartka Jackiewicza z warszawskiego Muzeum Techniki. Nie, ex-Prezydent Ruchu nie deklarował przyjazdu. Wręcz przeciwnie - przysłał zaproszenie do udziału w imprezie ‘Festiwal Zabytków Motoryzacji’. W tym samym ‘hubalowym’ terminie! Na liście adresatów kilkadziesiąt pozycji - także znanych mi osobiście motocyklistów od zabytków. Oj nieładnie, kolego, pomyślałem... Refleksje Piotra ‘Besy’ Czecha na temat kalendarza imprez weterańskich w Polsce i niewykorzystanych możliwościach koordynacji poczynań różnych organizatorów. A przecież po to jest PRM aby te i inne sprawy uzgadniać między sobą.

KRÓLEWSKIE MOTOCYKLE: Jeżeli zapytają Cię o motocykl terenowy szwedzkiej produkcji, zapewne bez wahania, podasz nazwę Husqvarna. Nie popełnisz błędu, ale zanim ta marka zaznaczyła Szwecję złotym kolorem na motokrosowej mapie świata, nieco wcześniej Monark a konkretniej koncern MCB (Monark Crescent Bolagen), kładł podwaliny międzynarodowej sławy skandynawskiego kraju na tym polu. Historia koncernu (i firm, których osiągnięcia techniczne, tradycja, kapitały i środki produkcji weszły w jego skład) w opracowaniu Piotra ‘Besy’ Czecha. Historyczne zdjęcia, najważniejsze modele i postaci związane z historią firmy.

XIX RAJD HUBAL: Tradycyjnie, w czwartym numerze rocznika, obszerny reportaż z tej imprezy. Tym razem autorem tekstu jest Piotr ‘Besa’ Czech, który podał szczegóły przygotowań, przedstawił najciekawsze postaci uczestników i ich zabytkowe maszyny, opisał przebieg trasy, wymienił najciekawsze atrakcje turystyczne i wreszcie podał wyniki rywalizacji. Wszystko to bogato zilustrowane zdjęciami kilku autorów.

APEL DO MOTOCYKLISTÓW: Stowarzyszenie ‘Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński’ apeluje o dary dla najbiedniejszych Rodaków na dawnych wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej. Potrzebne jest wszystko, a najbardziej polskie książki, elementarze, literatura piękna, podręczniki historii, zeszyty, przybory do pisania... Publikujemy ten apel z wiarą, że nasi czytelnicy czynnie poprą tę akcję.

ZAPROSZENIE NA RAJD KATYŃSKI: W sobotę 25 sierpnia 2007 roku, sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie, wystartuje VII Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński. Z całego serca polecamy ten rajd i przytaczamy w całości komunikat organizatora, omawiający co i jak należy zrobić, aby pojechać.

ZASADY JAZDY GRUP MOTOCYKLOWYCH PODCZAS RAJDÓW KATYŃSKICH: Te zasady mogą mieć zastosowanie nie tylko podczas Rajdów Katyńskich, ale też przy innych wyjazdach grupowych, i paradach. Dlatego zdecydowaliśmy się opublikować je w biuletynie - zachęcamy do nauczenia się ich na pamięć i stosowania.

MIŃSK MAZOWIECKI PO RAZ 12-TY: W dniach 1-3.06.2007 r., już po raz 12, odbył się w Mińsku Mazowieckim Rajd Weteranów Szos. Organizatorem był tamtejszy klub ‘Magnet’ wspomagany przez grono przyjaciół z innych miast. Tradycyjnie, spotkanie miało swoją bazę w internacie Zespołu Szkół Ekonomicznych. Dzięki temu, oprócz pieniędzy na wpisowe i małe, co nieco, nie trzeba było ciągnąć ze sobą żadnych klamotów. Niestety, symbolem tegorocznej edycji imprezy były ciężkie deszczowe chmury. To one nadały ton rajdowej rywalizacji. Tekst i zdjęcia Jerzego Awramiuka z Białegostoku.

Z III LUBELSKIEGO RAJDU WETERANÓW SZOS RELACJA SUBIEKTYWNA: Pierwszy raz na Rajd Lubelski (Partyzancki) pojechałem w zeszłym roku, właściwie z sentymentu do Kondzia. Wcześniej innych lubliniaków organizujących tą imprezę właściwie nie znałem, dlatego też na Pierwszym Lubelskim nie byłem. W tym roku ciągnęło mnie już wspomnienie zeszłorocznego. I nie myślę tu o walorach lasów janowskich, czy odwiedzanych okolicach Lublina, a o ludziach tworzących ten rajd. Widać wielki entuzjazm i zaangażowanie, a zupełny brak rutyny. Obserwując olsztyniaków na Rotorze czytam na twarzach: spoko, spoko, to tylko rajdzik. Młody Lublin to adrenalina i gorąca krew. Reportaż Tomka Sobolewskiego (tekst) i wielu uczestników rajdu (zdjęcia).

RR WERSJA POST-JUBILEUSZOWA: Jak oceniać rajd, który odbył się po raz 31-szy, z wciąż niesłabnącą frekwencją? Mityng, który od lat tworzy kalendarz imprez, i ściąga do siebie nieomal wszystkie zabytkowe motocykle z naszego kraju. Dzięki renomie jaką przez te 30 lat wypracowali organizatorzy, trudno go zepsuć. Nawet deszcz, będący zmorą takich spotkań, na ‘Rotorze’ zaliczany jest do atrakcji. A na uczestników chwilami lały się z nieba ... wiadra wody. Reportaż Tomka Sobolewskiego (tekst i zdjęcia).

Z NEUTRALNEJ ALE NIE BEZBRONNEJ: Państwu temu przez cały okres trwania II Wojny Światowej udało się zachować neutralność. Pozostawało ono jednak pod przemożnym jej wpływem. Przed jej rozpoczęciem Wielka Brytania i Niemcy były odbiorcami ponad połowy eksportu tego kraju. We wrześniu 1939 r. Anglicy zastosowali blokadę Niemiec na morzu, w odwecie niemieckie U-booty posłały na dno kilka jednostek handlowych tego kraju, znajdujących się w pobliżu brytyjskich wybrzeży. Czy wiecie już o jaki kraj chodzi? Tak jest. O Szwecję! Opracowanie Sykstusa Dietziusa o szwedzkich motocyklach wojskowych.

ALBIN-MONARK m42/TV NA HUBALU: To był najbardziej sensacyjny motocykl na tegorocznym, XIX Rajdzie HUBAL. Przyjechał na nim z Piotrkowa Kujawskiego kol. Paweł Wyborski, który trasę do Fryszerki - ponad 200-kilometrową - pokonał na kołach. Fotograficzna prezentacja tej maszyny autorstwa Piotra Czecha.

MOTOKROSOWA HISTORIA MONARKA 500: To był prawdziwy ‘Wirus Albina’, który trafił na podatne organizmy. Młody Nisse Hedlund był pod urokiem tego wojennego silnika. W 1954 roku wstawił podrasowany silnik Albina (m.in. z agrafkowymi sprężynami zaworowymi, w ramę sportowej Velocette’ki i wygrał wyścig motokrosowy juniorów w Skölopp. W tym samym czasie inż. Gunnar Hagström zawarł umowę z fabryką Monark na wykonanie dwóch prototypów motocykli krosowych i jednej ‘1000m’ do wyścigów na żużlu. Wziął na warsztat ten sam silnik i ... powstały motocykle, których jeźdźcy zaczęli stawać na ‘pudle’ w mistrzostwach Szwecji i świata. Tekst Nisse Wedina, tłumaczenie Janusza Jusisa.

OD WOJTKA I GOSI: Od znanych polskich podróżników motocyklowych - Małgosi Rzadkosz i Wojtka Iłkiewicza - nasza redakcja otrzymuje regularnie informacje o ich ciekawych, różnego rodzaju, działaniach: a to o kolejnych podróżach, a to o spotkaniach rozpoczynających lub kończących sezon, a to o...wydanej książce. ‘Dzienniki Motocyklowe’ to przewodnik będący uwieńczeniem ukończonej niedawno podróży autorów dookoła świata. Dla czytelników naszego biuletynu - w promocyjnej cenie 44,90 zł. Polecamy.

NIEDOMAGANIA MOTOCYKLI: Motocykl, stanowi zbiór mniej lub więcej skomplikowanych mechanizmów współpracujących ze sobą. W miarę ich zużycia pojawiają się nieprawidłowości. Aby pomóc młodszym czytelnikom, wkraczającym dopiero w świat starych motocykli, MMH zamieszcza cykl artykułów, ułatwiających radzenie sobie z najczęściej spotykanymi problemami. Dwudziesty trzeci odcinek z cyklu opracowań na podstawie książki inż. Tadeusza Majewskiego pod tym samym tytułem.

IMPREZY 2007: Oficjalny kalendarz imprez Polskiego Ruchu Motocyklowego, oraz wykaz innych imprez polecanych przez redakcję. Kalendarze są uaktualniane specjalnie do każdego numeru biuletynu.

POMAGAJMY SOBIE: Ogłoszenia drobne - dla prenumeratorów bezpłatne.

ODROBINA POEZJI: Mała odmiana na ostatniej stronie okładki. Tym razem, zamiast humoru rysunkowego, wiersz Artura Zawodnego pt. ‘Nomada’.

 

on line >